Dobieramy hak
Komentarze (0)
Producenci samochodów osobowych sporadycznie kiedy przewidują w standardzie wyposażenie swoich wehikułów w hak holowniczy. Nawet jeśli sporządzają w swoim projekcie przydatne miejsca montażowe, to nie zawsze oferują jednak hak w okresie gwarancyjnym – jest to w końcu pewna ingerencja w auto i Autoryzowane Punkty Obsługi nie zawsze chcą się podejmować tego gatunku instalacji. Co więcej, zakup oryginalnego haka holowniczego może być także sporym kosztem!
Kilka śrub, a haki holownicze?
Rozwiązaniem, które przynosi nam możliwość ciągnięcia samochodem osobowym przyczepy, jest niezbicie zakup dedykowanego haka holowniczego, który przy okruszynie zręczności manualnych mamy możliwość na własną rękę zamontować i podłączyć. Wymaga to wyłącznie przykręcenia kilku śrub w odpowiednich miejscach jak i wpięcia się w istniejąca już wiązkę elektryczną, a tym samym doprowadzenia oświetlenia do przyczepy.
Trwały hak holowniczy w atrakcyjnej cenie można kupić tutaj http://taniemoto.pl/16-haki-holownicze-Citroen.
Nie zawsze prosto
Warto zdawać sobie sprawę jednakże to, iż nie w każdym czterokołowcu montaż jest taki łatwy. Jednym z modeli, w którym producent poniekąd nie przewidywał możliwości montażu haka holowniczego, jest Mazda 6. Wiąże się to nie tylko z całkowitym brakiem tego gatunku dodatków w Autoryzowanych Punktach Sprzedaży, lecz też z koniecznością wiercenia otworów w karoserii pojazdu, a później ich odpowiednim zabezpieczeniem przed rdzą.
Reasumując, najczęściej dedykowany hak holowniczy osiągalny w postaci zamiennika powinien wystarczyć i nie sprawić żadnych kłopotów przy montażu. Mogą przydarzyć się jednakże wyjątki i powinno się być tego świadomym, żeby podjąć odpowiednią decyzję o samodzielnym montażu lub też zleceniu go znawcom.
Jeśli zastanawiasz się nad zakupem mocnego haka holowniczego polecam http://taniemoto.pl/35-haki-holownicze-Mercedes.
Każdemu z nas wydaje się, że hak holowniczy zainstalowany w naszym samochodzie jest narzędziem wiecznym i w żaden sposób nie ulega zniszczeniu. Nic jednak bardziej mylnego! Hak holowniczy, a tak w istocie jego kula, ulega zużyciu cały czas – począwszy od momentów, gdy ciągniemy przyczepę, a skończywszy na parkowaniu pod chmurką. Dlaczego tak jest i co powinniśmy wiedzieć o zużyciu kuli haka holowniczego, aby bez przeszkód móc ciągnąć przyczepę i nie narażać zdrowia i życia zarówno nas samych, a także innych uczestników ruchu drogowego?
Dość często w sieci www, głównie na wszelkiego rodzaju forach internetowych, możemy przeszukać liczne zapytywania o to, czy istnieje coś takiego jak uniwersalny hak holowniczy. Jeśli mówimy o autach osobowych to odpowiedź może być wyłącznie jedna – nie! Z jakiego powodu w przypadku czterokołowców ciężarowych i dostawczych jest możliwy montaż względnie jakiegokolwiek haka holowniczego, a w przypadku aut osobowych powinno się korzystać ze znacznie kosztowniejszych rozwiązań dedykowanych konkretnym modelom?
Przeglądając oferty na portalach aukcyjnych czy też portalach obwieszczeń lokalnych można natrafić na oferty tyczące się odsprzedaży używanych haków holowniczych, które kuszą w zasadzie swoją niską ceną. W wielu przypadkach naprawdę za niespełna 200-300 złotych możemy kupić używany hak holowniczy z pełnym zestawem podłączeniowym do elektryki czterokołowca. Czy jest opłacalne rozważyć takie oferty? Czy montaż używanego haka holowniczego jest dobrym pomysłem?
Decydując się na ciągnięcie jakiejkolwiek przyczepy musimy na sam początek dostosować nasz czterokołowiec – mowa w tym miejscu niezbicie o montażu haka holowniczego. Czy możliwy jest samodzielny montaż, czy też jedynym rozwiązaniem jest zamówienie tego fachowym zakładom zajmującym się dystrybucją i montażem haków holowniczych, lub chociażby Autoryzowanej Stacji Obsługi danego producenta samochodu?